Nawożenie obornikiem w ogródku

Nie ma innego porównywalnego z obornikiem nawozu naturalnego i mineralnego, który zawierałby tak dużo substancji pokarmowych dla warzyw, a jednocześnie poprawiał strukturę gleby. Oto sposoby używania obornika w nawet najmniejszym przydomowym miejskim ogrodzie. Poleca Redakcja Ogrodnika.
Obornik Obornik


Obornik -bogactwo pierwiastków odżywczych

Obornik to mieszanina odchodów zwierzęcych stałych i płynnych oraz obowiązkowo ściółka - słoma zbożowa (najlepsza ze względu na znaczną pojemność wodną).

Nawóz produkowany ze składników paszy spożywczej wydala 45% substancji organicznej, 80% fosforu i 95% potasu. Obornik bydlęcy zawiera wszystkie podstawowe pierwiastki, związki mineralne oraz wodę.


Jak wykorzystać obornik w uprawie warzyw
Przede wszystkim ogrodnicy i rolnicy nawożą glebę jesienią, wprowadzając obornik w postaci stałej. Należy wymieszać go z ziemią na głębokości szpadla. Nie wszystkie rośliny jednak tolerują tak silne nawożenie, dlatego zabieg ten wykonuje się tylko raz w roku jesienią i wystarczająco na dwa lata. W uprawie biodynamicznej w tym samym miejscu są uprawiane rośliny o mniejszych potrzebach nawozowych.

Możliwe jest także nawożenie wysokiej rozsady roślin w czasie jej sadzenia. Muszą one jednak lubić obornik, są nimi min.: ogórek, pietruszka, por, ziemniak, seler, cebula, fasola szparagowa.

Bardzo dobrym sposobem jest także nawożenie przez podlewanie. Część obornika zalewamy wodą i co pewien czas mieszając zostawiamy go na 2-3 tygodnie. Odsączając część wody rozcieńczamy kilkakrotnie i podlewamy rośliny.

Zakopywanie obornika Zakopywanie obornika
Ogórek lubi obornik Ogórek lubi obornik

W jaki sposób nawożenie organiczne obornikiem wpływa na glebę

Przede wszystkim obornik poprawia warunki biologiczne gleby, zwiększa jej żyzność, ponieważ uwalnia potrzebne składniki mineralne, a roślinie dostarcza potrzebny do fotosyntezy dwutlenek węgla. Jego trwałość jest warunkowana odpowiednim przechowywaniem - najlepiej w niższej temperaturze, gdyż wolniej się rozkłada.

Autor: Beata Dulko